tag:blogger.com,1999:blog-792166889902594158.post73880557741588660..comments2023-11-11T16:27:42.224+01:00Comments on Archiwum Hogwarckich Kronik: Miłość w czasach zagładyDyrekcjahttp://www.blogger.com/profile/07722143884043399092noreply@blogger.comBlogger16125tag:blogger.com,1999:blog-792166889902594158.post-35540566723137418372016-02-19T16:51:41.231+01:002016-02-19T16:51:41.231+01:00[Bardzo przyjemnie mi się czytało. Notka smutna, b...[Bardzo przyjemnie mi się czytało. Notka smutna, bo wojna to smutny temat, aczkolwiek w jakiś sposób krzepiąca. Rozmowa rodziców Alicii jest urocza, chociaż odrobinę naiwna. Ale czegóż można się spodziewać po ludziach żyjących w tak okrutnych czasach. Myślę, że wtedy nie pozostaje już nic innego, jak tylko wierzyć, że miłość pokona zło. W sumie jest to kwintesencja tego, co możemy przeczytać w samym Potterze.<br />Pomysł na notkę oryginalny, i chociaż na pierwszy rzut oka nie jest to zbyt <i>walentynkowa</i> tematyka, to jednak pasuje idealnie. W sumie w walentynkach właśnie o to chodzi - o miłość, nawet jeśli w dzisiejszych czasach się o tym zapomina. <br />Gratuluję świetnej notki i mam nadzieję przeczytać coś jeszcze spod Twojego pióra, może tym razem o samej Alicii.<br />Pozdrawiam!she wolfhttps://www.blogger.com/profile/14811126458528381746noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-792166889902594158.post-29922529442360345682016-02-15T13:29:53.615+01:002016-02-15T13:29:53.615+01:00Notkę czytało się szybko i przyjemnie. Gdzieś w wy...Notkę czytało się szybko i przyjemnie. Gdzieś w wypowiedziach matki Alicii brakowało przecinków. "Ona", "Nią" - niepotrzebnie z wielkiej litery.<br />Smutny temat. Trudno jakoś konstruktywnie skomentować postawę jej rodziców... jeśli wiedzieli, co może ich spotkać, dlaczego chcieli mieć dziecko? Chyba, że to był przypadek ;) Mama Alicii wydała mi się troszkę... niezrównoważona emocjonalnie, ale to chyba nie jest dziwne, biorąc pod uwagę sytuację, w której się znalazła.<br />Czekam na kolejne notki! :))shallowhttps://www.blogger.com/profile/09986299610241245943noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-792166889902594158.post-59159310523239024442016-02-12T15:14:40.268+01:002016-02-12T15:14:40.268+01:00Przeczytałam notkę już jakiś czas temu, ale dopier...Przeczytałam notkę już jakiś czas temu, ale dopiero teraz mam chwilę czasu, żeby ją skomentować. No bo nie chciałam robić tego na odwal. Za ładna, przyjemna i nieco smutna notka, żeby ją potraktować <i>o tak o</i>. Początkowo próbowałam połączyć fakty sprzątania, rozmowy z różdżką i Walentynkami. Miałam różne wizje w głowie xD przysięgam. Ale postawiłaś na wspomnienie i... Wyszło o wiele lepiej niż sądziłam. Najczęściej w opowiadaniach opisuje się teraźniejszość lub alternatywną przyszłość, a tu dostaliśmy przeszłość i to tak odległą. Widać, że jej rodzice bardzo się kochali i mimo że sytuacja wydawała się unormowana, czytało się przyjemnie i nic mi nie zgrzytało. Plusy za klimat, wprowadzenie i zakończenie. Naprawdę miło spędzone kilka minut :)chubbydumplinghttps://www.blogger.com/profile/09915582469150903166noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-792166889902594158.post-35906828324448892832016-02-11T21:21:23.726+01:002016-02-11T21:21:23.726+01:00Ciekawe podejście do tematu! Już się spodziewałam,...Ciekawe podejście do tematu! Już się spodziewałam, że hejterka walentynek przeżyje coś na własnej skórze, co zmieni jej nastawienia do tego święta, ale nie, wyglądało to inaczej. I właściwie ta obejrzana w myślodsiewni scenka, choć niewątpliwie związana z miłością, wcale nie była z walentynkami zespolona – czy wielka to byłaby zmiana, gdyby dniem akcji był nie czternasty lutego, ale na przykład styczeń czy marzec? ;)<br />Niektóre słowa rodziców Alicii brzmiały dla mnie zbyt naiwnie, ale z drugiej strony – jakże zgodnie z tym, co głosił Dumbledore.<br />Podobało mi się, dobry pomysł, ładny klimat, niezłe wykonanie. Rozśmieszyło mnie jedno, chociaż pewnie nie powinno, ale... co ma wspólnego herbaciarnia z etyką? :Dhalszkahttps://www.blogger.com/profile/14157338128887026242noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-792166889902594158.post-74779299527003811762016-02-08T10:38:44.201+01:002016-02-08T10:38:44.201+01:00Cieszę się z takiego pozytywnego odbioru! Postaram...Cieszę się z takiego pozytywnego odbioru! Postaram się napisać coś o Alicii, pewnie dopiero za jakiś czas, gdy szaleństwo walentynkowego wyzwania minie, ale sama jestem ciekawa, w co mi się dziewczyna rozwinie :). Urszulahttps://www.blogger.com/profile/11562274825181293988noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-792166889902594158.post-70887565342551025612016-02-08T10:36:32.093+01:002016-02-08T10:36:32.093+01:00Dziękuję za uwagę :)! Rzeczywiście sama nie do koń...Dziękuję za uwagę :)! Rzeczywiście sama nie do końca byłam pewna czy to wygląda dostatecznie realistycznie, jednak konieczność skondensowania ich relacji do tak małej objętości doprowadziła do niedostatecznego rozwinięcia tej relacji. Poza tym konwencja oglądania tej sceny jako wspomnienia wykluczała dostęp Alicii do uczuć rodziców, także jako narrator także przyjęłam taką konwencję. W przyszłości postaram się zwracać na to większą uwagę :). <br />O Alicii z pewnością coś napiszę, także trzymaj kciuki!Urszulahttps://www.blogger.com/profile/11562274825181293988noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-792166889902594158.post-68708202351745531582016-02-08T08:24:42.292+01:002016-02-08T08:24:42.292+01:00Muszę przyznać, że ciekawy pomysł z przedstawienie...Muszę przyznać, że ciekawy pomysł z przedstawieniem tego dnia jako wspomnienie, w dodatku rodziców twojej bohaterki. Rozmowa między nimi była bardzo urocza, aż się uśmiechnęłam, chociaż w takich okolicznościach im na pewno do śmiechu nie było. Czytało mi się lekko i przyjemnie, a błędów raczej żadnych nie znalazłam. Chętnie przeczytałabym coś jeszcze, może tym razem na temat samej Alicii. Do zobaczenia w następnej notce, mam nadzieję!kayekohttps://www.blogger.com/profile/00341833086975189908noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-792166889902594158.post-66909583933777554002016-02-07T15:28:52.002+01:002016-02-07T15:28:52.002+01:00Podobało mi się bardzo!
Użyłam dzisiaj tego opowia...Podobało mi się bardzo!<br />Użyłam dzisiaj tego opowiadania jako budzika - z półprzymkniętymi oczami weszłam na Kroniki, by przeczytać cokolwiek i zmusić mózg do pracy na wyższych obrotach, no i udało się :D<br />Smutne, ładne i pomysłowe. Konwersacja małżonków momentami troszkę <i>nienaturalna</i>, ale można było przymknąć na to oko, bo całość wypada naprawdę fajnie. Podbijam poprzednie komentarze, też z chęcią przeczytałabym troszkę więcej o głównej bohaterce!coup d'étathttps://www.blogger.com/profile/02081504572320390096noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-792166889902594158.post-3052821551570082992016-02-07T15:10:36.814+01:002016-02-07T15:10:36.814+01:00Dziękuję bardzo, z chęcią będę kontynuować jej his...Dziękuję bardzo, z chęcią będę kontynuować jej historię :)!Urszulahttps://www.blogger.com/profile/11562274825181293988noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-792166889902594158.post-36946901502979876492016-02-07T15:09:35.391+01:002016-02-07T15:09:35.391+01:00Ślicznie dziękuję, postaram się snuć historię moje...Ślicznie dziękuję, postaram się snuć historię mojej bohaterki i jej rodziców regularnie nie tylko w ramach wyzwań, aby móc pozwolić sobie na nieco większą objętość :).Urszulahttps://www.blogger.com/profile/11562274825181293988noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-792166889902594158.post-87130571257342610452016-02-07T15:06:16.079+01:002016-02-07T15:06:16.079+01:00Racja, rzeczywiście, już poprawione. Dziękuję bard...Racja, rzeczywiście, już poprawione. Dziękuję bardzo! :)Urszulahttps://www.blogger.com/profile/11562274825181293988noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-792166889902594158.post-16202781519659383312016-02-07T15:03:52.060+01:002016-02-07T15:03:52.060+01:00Też tak mi się tak skojarzył z tekstem, poza tym u...Też tak mi się tak skojarzył z tekstem, poza tym uwielbiam tę piosenkę :). Dziękuję bardzo za miłe słowa, sama także uważam, że jest króciutkie, jednak powoli wciągam się w historię Alicii i jej rodziców, choć muszę szczerze przyznać, że odrobinę mocniej w Marka i Molly, muszę wykoncypować co nieco odnośnie mojej bohaterki. Postaram się pisać w miarę regularnie :). Urszulahttps://www.blogger.com/profile/11562274825181293988noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-792166889902594158.post-25286123919931203952016-02-07T14:39:19.550+01:002016-02-07T14:39:19.550+01:00Bardzo trafiony pomysł z myślodsiewnią i umiejscow...Bardzo trafiony pomysł z myślodsiewnią i umiejscowieniem akcji w czasie drugiej Bitwy. Przyjemnie i szybko się czytało i szkoda, że jednak limit słów narzuca taką długość, ale chętnie zobaczymy kontynuację lub coś innego od panny Scrivenshaft :) Punkty na konto Krukonów już wędrują.Dyrekcjahttps://www.blogger.com/profile/07722143884043399092noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-792166889902594158.post-38327559362181874152016-02-07T13:25:38.807+01:002016-02-07T13:25:38.807+01:00Tak samo jak moja poprzedniczka żałuję, że opowiad...Tak samo jak moja poprzedniczka żałuję, że opowiadanie nie było dłuższe, bo chętnie przeczytałabym coś więcej na temat rodziców Alicii. Oby więcej takich opowiadań, bo to bardzo mi się podobało, mimo tej smutno-szczęśliwej tematyki. Gratuluję dobrej notki i ciekawego pomysłu na nią! :)Caireannhttps://www.blogger.com/profile/12041136941966408006noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-792166889902594158.post-36229788416176144972016-02-07T13:15:39.804+01:002016-02-07T13:15:39.804+01:00Naprawdę przyjemnie napisane opowiadanie, klimatyc...Naprawdę przyjemnie napisane opowiadanie, klimatyczne i poruszające serducho. :)<br /><br />Mam jednak jedno "ale". Mianowicie to zdanie: "Kobieta posłała mu tak groźne spojrzenie, że o mało znów się z niej nie osunął." Mąż się osunął z kanapy, ale tutaj brzmi to jakby z żonki. ;)Anonymousnoreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-792166889902594158.post-27883888465722136362016-02-07T12:05:48.958+01:002016-02-07T12:05:48.958+01:00Przede wszystkim muszę pochwalić dobór podkładu. Ś...Przede wszystkim muszę pochwalić dobór podkładu. Świetnie komponuje się z treścią opowiadania, dzięki czemu czyta się je jeszcze przyjemniej. Chociaż i bez muzyki byłoby świetne. Naprawdę bardzo szybko je przeczytałam (pomijam już ograniczoną ilość słów) i żałuję, że nie jest dłuższe. Z chęcią poczytałabym jeszcze więcej o rodzicach dziewczyny, ale również o niej samej bo w tej notce nie dałaś nam jej poznać, jednak jest to dla mnie jak najbardziej zrozumiałe :) <br />Mam nadzieje, że będziesz nas rozpieszczać co jakiś czas swoimi opowiadaniami!czekoladowa masahttps://www.blogger.com/profile/09609972246052453750noreply@blogger.com