VII ROK — RAVENCLAW — ŚCIGAJĄCA I POŻAL-SIĘ-MERLINIE KAPITAN — CZARODZIEJKA PÓŁKRWI — SZKOTKA Z HISZPAŃSKIMI KORZENIAMI — BOGINEM CZERWONE KAPTURKI, PATRONUS NIEUKSZTAŁTOWANY — CÓRKA ŚCIGAJĄCEGO SROK Z MONTROSE
Zawsze za zimno, za gorąco, zbyt deszczowo, zbyt głośno; zawsze słońce szkodzi skórze, na tle śniegu wypada bardziej blado. Zima jest zła, lato jeszcze gorsze. Jesienią drzewa wyglądają na chore, wiosną są nazbyt zielone. Uczulenie na pyłki leczy magicznymi eliksirami, ale jak dotąd żaden nie pomógł na dłużej niż kilka miesięcy. Zawsze więc nosi paczkę zapachowych chusteczek higienicznych, tak na wszelki wypadek. Cierpi katusze, gdy siła wyższa zmusza ją do uporania się z niesfornymi włosami. W kolorowych sukienkach wygląda jak parodia cyrkowego klauna, lecz z wysokimi obcasami radzi sobie zadziwiająco dobrze. Na pierwszym roku uparła się, że wstąpi do drużyny Quidditcha i zostanie kapitanem, choć na miotle śmigała dopiero od trzech miesięcy i nie posiadała umiejętności przemawiania do większej grupki ludzi. Kapitanem wówczas nie została, ścigającym niestety również nie. Przy trzecim podejściu przeszła kwalifikacje, od tego czasu może śmiało stwierdzić, że na swojej miotle, za ciężko zarobione pieniądze w trakcie wakacji, czuje się równie pewnie, co na stabilnym podłożu. Od czego są też porady zawodowego zawodnika?
Nie jest twarda. Z łatwością można urazić wrażliwą dumę Feuntes, która na niepowodzenia reaguje zwyczajowym tupaniem nóżką. Dopiero po jakimś czasie pojawia się u niej większa determinacja. Daleko Cece do choleryczki, pedantki czy dziwaczki, ale jeśli ktoś dotknie którejś z jej rzeczy, wybucha niczym Etna. Prosta treść żółtych karteczek bowiem nie zawsze do wszystkich trafia. Nocne spacery po zamku ją ominęły, wycieczki na Wieżę Astronomiczna niespecjalnie ciekawią. Posługuje się giętką, dziesięciocalową różdżką, wykonaną z cisowego drewna oraz zawierającą w sobie włos trolla. Udaje biegłą znajomość ojczystego języka ojca, mimo iż tak naprawdę potrafi się tylko przedstawić, zapytać o drogę do najbliższej toalety bądź skomentować brzydką pogodę. Skrycie uwielbia mugolskie powieści gotyckie, szczególny wzorzec idealnej miłości upatrując w Wichrowych Wzgórzach — główny bohater to introwertyczny gbur, wszyscy umierają, nikt nie zaznał szczęśliwego zakończenia.
Lubi dużo zjeść, późno zasypiać i zlatywać z wygodnego łóżka skoro świt. Od roku stawia pierwsze kroki w kierunku metamorfomagii, nadal jedyne, co jest w stanie zmienić, to kolor włosów. I to nie całych. Wyczarowanie patronusa zeszło na dalszy plan przy setnej nieudanej próbie jego ukształtowania. Prawdziwa Krukonka ponoć męczyłaby się do osiągnięcia pożądanego rezultatu, ale Feuntes doskonale zna swój magiczny potencjał i obejmujące go dziedziny. Koty ją obrzydzają, przed szczurami ucieka z prędkością napędu rakietowego, a na widok pająka uśmiecha się od ucha do ucha. Dwa lata temu starszy brat ukończył Hogwart, co wprawiło młodszą siostrę w wielki smutek, gdyż od tamtej chwili nie mogła już się nim we wszystkim wyręczać. A że nie było żadnego innego ochotnika... Spróbowała być samodzielna i — o dziwo, wbrew swym podejrzeniom — nie umarła od tego.
ELIKSIRY. STAROŻYTNE RUNY. MUGOLOZNASTWO. OBRONA PRZED CZARNĄ MAGIĄ. ZAKLĘCIA. OPIEKA NAD MAGICZNYMI STWORZENIAMI. TRANSMUTACJA. JEDZENIE. LATANIE. PRZYWÓDZTWO NAD STADEM. BIEGANIE. ETATOWE PIELĘGNIARSTWO INTROWERTYCZNYCH GBURÓW.