polecam klikać w imionka :)
Puchonka ▪ przyrodnia siostra ▪ nieznośna współlokatorka
„To nie czyni z nas rodzeństwa.
Nie jesteśmy nim nawet na papierze!”
Ktoś mi kiedyś powiedział, że rodzina jest najważniejsza. Jakakolwiek by nie była. Ten ktoś był niesamowicie mądry, wiesz? I naprawdę dla mnie ważny. Moja babcia. Twoja zresztą też. Nasza babcia, siostrzyczko... Wciąż trudno myśleć mi o nas jako o rodzeństwie. Wszystko jest cholernie skomplikowane. No ale wiesz, nawet jeśli się pokłócimy... Rodzina jest najważniejsza, a teraz mam tylko ciebie. Możesz na mnie liczyć. Zawsze.
Najbardziej skomplikowane relacje bywają najciekawsze, prawda? A co jeśli nagle dowiadujesz się, że dziewczyna z arystokrackiej rodziny, z którą twoja matka uparcie cię swatała, jest owocem romasu twojego ojca z jej matką? Dodajmy do tego wzajemną niechęć, wieczne kąśliwe uwagi i zdecydowane różnice charakterów... mieszanka wybuchowa.
___________________________________________
były Gryfon ▪ cholerne uzależnienie ▪ popieprzona relacja
„Najchętniej rzuciłbym się teraz na ciebie,
ale po tym, co zafundowałeś mi rano, trochę boję się twojej reakcji.”
To wszystko przez ten cholerny wiatr. Nigdy tego nie zapomnę. Tego jednego wieczoru życia. Paru krótkich chwil. Zachód słońca. Wielka kula odbijająca się w tafli spokojnego jeziora na błoniach. I ten wiatr. Wiatr, który rozwiewał jej włosy. Plątał je i zdawał się układać na nowo w fantazyjne fryzury. Błyszczały w świetle zachodzącego słońca. Przykuwały wzrok. Kilka niesfornych kosmyków musnęło ramię. Opadały na nie swobodnie, kusząc. Opadały na nie swobodnie, otulając je, zawłaszczając. A to przecież powinno być moje ramię.
Powiadają, że miłość jest ślepa. Dostajesz strzałą Amora i już po tobie. Kolana miękną ci na widok tej jednej osoby, a dech zamiera w piersi. Przepadłeś i teraz będzie się to za tobą ciągnąć. I nieważne, jak wiele razy złamie ci serce - i tak będzie należeć tylko do niego. Nieważne, ile Ognistej wypijesz, słuchając narzekań na byłą, ile nocy prześnisz o tej osobie, ile łez popłynie. Ile razy cię odtrąci i ile razy zawalisz sprawę. Nic nie będzie proste, ale nadzieja umiera ostatnia.
___________________________________________
Ślizgonka ▪ przyjaciółka z piaskownicy ▪ towarzyszka nudnych bankietów
"- Jak dobrze, że mogę posiedzieć tu z tobą…
- Wolę salon, kominek i ciebie. Zdecydowanie."
Wiesz, naprawdę nigdy bym nie pomyślał, że spędzę chociaż jedną noc z Tobą w ramionach. Zawsze byłaś moją ostoją, jedyną pewną osobą w morzu zakłamania. Ufałem Ci jak nikomu i tylko z Tobą bankiety były znośne. Nie wiem, co nas podkusiło tamtego wieczoru. Magiczna atmosfera świąt, ciekawość, a może znów moja potrzeba zagłuszania uczuć? A może tylko daliśmy się ponieść arystokratycznej grze?
Dlaczego wcześniej nie spróbowaliście? Nigdy wcześniej nie zaistniała między wami ta chemia? Przecież znacie się od piaskownicy. Spędzaliście ze sobą więcej czasu niż przeciętni znajomi z zaprzyjaźnionych rodzin, potrafiliście się przed sobą otworzyć jak przed nikim innym, dzieliliście wszystkie sekrety. Tego wieczoru przekroczyliście granice i... nic? Wciąż jesteście przyjaciółmi, po prostu teraz tylko nieco bardziej.
___________ RODZINA ___________
Ślizgoni ▪ rodzice ▪ najwięksi oszuści
"- Jesteś TYM Zabinim.
- A co jeśli nie chcę?"
tu pojawi się ładny tekst
gif czy coś
a tu może i ładniejszy
___________________________________________
Ślizgonka ▪ świętej pamięci babcia ▪ największy wzór
"Zawsze podążaj za sercem, Christopherze.
Tylko ono cię nie okłamie."
tu pojawi się ładny tekst
gif czy coś
a tu może i ładniejszy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz