10 marca 2016

Take off or chill out with Lu Wood #1



Słyszeliście ten łomot? Tak, tak, tu Wasza kochana Lu Wood w końcu odważyła się walnąć Matta wazonem w czerep i pozbawić go przytomności na kilka najbliższych numerów. A póki leży nieszkodliwie w studiu, przeskakujemy na nieco subtelniejszą stronę naszego życia szkolnego. Zabieramy zatem Harrisonowi mikrofon, by spojrzeć na Hogwart kobiecym okiem, zanim chłopak odzyska przytomność. Ale, ale! Zanim dorwiemy się do najnowszych wiadomości z życia szkolnego, pozwólmy sobie na chwilę odlecieć lub odpłynąć. Na co macie dziś ochotę? Take-off czy chill out? To mój debiut, więc nie będziemy smęcić, nasz pierwszy raz zaczniemy mocno, tanecznie i rock’n’rollowo!

Zaczęłam się nieco martwić, bo pomimo znanego wszystkim głosu i porywającego rytmu Matt nadal leży i się nie rusza. Ale nie bójcie się, doprowadzimy go do porządku, gdy tylko skrzaty domowe przyniosą to, co udało mi się dziś w kuchni wyczarować. Przepis ten, co z bólem mówię, zawdzięczam panu Griffinowi, który jakiś czas temu siłą zmusił mnie do wlania ciemnego, irlandzkiego piwa do mojego ciasta czekoladowego na babeczki, a później zeżarł wszystkie, nie zostawiając ani jednej. 

Pióra w dłoń! Wszyscy, którzy uważają, że przez żołądek do serca – skupić się! Potrzebujemy dwóch szklanek mąki, pół szklanki cukru, 2 łyżeczek proszku do pieczenia, 2 łyżek kakao, pokrojonej w kostkę tabliczki czekolady, pół szklanki oleju, jajka i szklanki ciemnego piwa. Ci, którzy mają problem z posmarowaniem bułki masłem – skupcie się teraz podwójnie, bo to nie jest zadanie dla mięczaków. I nie bójcie się, jak kocha, to zje nawet babeczki z zakalcem. Do jednej miski wsypujemy wszystkie suche składniki, w drugiej mieszamy te mokre (resztę piwa utylizujemy według uznania). Mokre składniki dodajemy do suchych i krótko mieszamy. Napełniamy masą foremki do muffinek i wstawiamy do pieca na 15 minut. 

My oczywiście piwo zutylizowaliśmy w bezpieczny sposób, a jeśli macie mniej niż piętnaście lat wyłączcie odbiorniki i nie próbujcie tego w domu! Jeśli ktoś nadążał za instrukcjami i patrzy teraz na czarne, dymiące i cuchnące spalenizną kamienie, niech lepiej poprawi sobie humor następnym numerem i zajmie się wypracowaniem do profesora Karkarowa, bo testrale odgryzą Wam głowy! 

Nie wiem jak Wy, ale pani Franklin swoim wspaniałym Freedom! sprawiła, że zaczynam myśleć o weekendzie. A co w ten weekend szykują kluby i stowarzyszenia dla naszych uczniów? W korytarzu przy Wielkiej Sali wisi ogłoszenie, że członkowie klubu gargulkowego zamierzają zrobić wieczór otwarty dla nowych interesantów, więc jeśli tylko nie boicie się smrodu, a Waszym marzeniem jest praca w Zarządzie Klubu Gargulkowego w Ministerstie Magii to na pewno coś dla Was! 

Zapraszamy również członków Klubu Ślimaka na popołudniową herbatkę z ciekawym człowiekiem. Ciekawym człowiekiem oczywiście jest opiekun, a przynajmniej jemu się tak wydaje. Niemniej jednak jest to okazja do poznania nowych osobowości czarodziejskiego świata! Zapraszamy kolekcjonerów autografów i paparazzich. Nie zapomnijcie o szerokim wyborze herbat i kaw dla członków klubu. Dress code? Oczywiście elegancko, classy! 

Chodzą słuchy, że koło wróżbiarskie przewidziało koniec świata, zatem jeśli kogoś interesuje kiedy i jak wszyscy zginiemy, zapraszamy serdecznie na wieżę astronomiczną w sobotę o 21:00. Spotkanie odbędzie się wyłącznie przy ładnej pogodzie, bo nasi jasnowidze szukają potwierdzenia tychże domysłów w gwiazdach. A my, zaraz po wysłuchaniu kultowych The White Stripes, również wzniesiemy się w niebo. Zostańcie z nami, bo mam dla Was najnowsze wyniki eliminacji do Mistrzostw Świata w Quidditchu! 


Jak zapewne fani naszego ukochanego sportu wiedzą, niedawno rozpoczęły się fazy grupowe! Rozkładówka dostępna jest przy wejściu na trybuny naszego boiska. Możecie więc sprawdzić daty kolejnych meczów i trzymać kciuki za swoich faworytów. Reprezentacja Wielkiej Brytanii nie trafiła najgorzej – mamy do czynienia z Hiszpanami, Chorwatami oraz Nową Zelandią, ale warto zwrócić uwagę na grupę śmierci, w której znajdują się Amerykanie, Polacy, Japończycy i Francuzi. Ci ostatni grali w ostatnim sezonie nadzwyczaj dobrze i wbrew pozorom nie wylatują z szatni od razu z białymi flagami. 

W najbliższym czasie czeka nas mecz z Chorwatami, warto więc przygotować gardła na patriotyczne okrzyki. Jeżeli wygramy – następny mecz rozegramy z Nową Zelandią, która spuściła Hiszpanom łomot. Najciekawiej zapowiada się jak na razie mecz Polska-Japonia. Zetrze się dojrzała i ograna, mocno kontrolna drużyna Polski z agresywną młodą kadrą japońską. Już nie mogę się doczekać efektu tej mieszanki wybuchowej! Bądźcie z nami, bo o czym jak o czym, ale o Quidditchu dowiecie się ode mnie wszystkiego. A teraz odlecimy razem z porywającym głosem Floor Jansen, choć swoją drogą, kobita imię ma dość… przyziemne. 

Na zakończenie garść ogłoszeń sercowych – w końcu do kobieca strona audycji! Od razu zaznaczam, że nie chodzę po szkolę nadstawiając ucha, ale dzielę się z Wami dobrowolnymi ogłoszeniami desperatów. Na początek zrozpaczona Emily, która zrobiła swojemu chłopakowi – Chrisowi karczemną awanturę o spędzanie zbyt wiele czasu na grze w szachy czarodziejów. Emily twierdzi, że największym problemem nie był czas, a kieliszki zamiast pionków, ale nikomu nie udało się tego sprawdzić. Niemniej jednak, drogi Chrisie, jeśli nas słuchasz, a wiemy, że słuchasz, daj tej dziewczynie drugą szansę, w końcu nieczęsto spotyka się dziewczynę akceptującą uzależnienie od hazardu i kieliszka. 

Zgłosiła się do nas również Astrid, której Irytek ukradł walentynkowy liścik miłosny. Dziewczyna wyszła z założenia, że skoro pół szkoły dzięki Poltergeistowi słyszało głośną recytację zawartego tam wyznania, to równie dobrze może ogłosić je w radiu. Zatem ogłaszamy wszem i wobec (interesanci niech się skupią), że Astrid, Krukonka z piątego roku, jest zabójczo zakochana w cytuję George’u, właścicielu najbardziej powalających, niebieskich oczu. No cóż, jeśli jakiś niebieskooki George jest na tyle zdesperowany co Astrid – zapraszamy do kontaktu. 

Z mojej strony to już wszystko na dziś, mówiła dla Was Lu Wood! Och, dobry wieczór, Matt! Chcesz babeczkę?

8 komentarzy:

  1. Gratuję bardzo udanego debiutu w hogwarckich radio audycjach! xxx Naprawdę sprawnie ci poszło ;) Szczególnie ta wzmianka o sportowych rozrywkach w świecie czarodziejów :P Zobaczymy jak im pójdzie :D Oby lepiej, niż mugolskim Polakom w piłce ręcznej xD
    Ach, zawody miłosne... Jakaż szkoda, że nastolatkowie z reguły nie pojmują , że stanowczo większa część z owych zawodów nie będzie miała większego znaczenia dla ich dorosłych 'ja'. Ba!, niejednokrotnie ich one w przyszłości rozbawią :P No ale, na chwilę obecną to zapewne wielki cios dla Emily i Astrid, więc może chociaż jednej się z odpowiednim Chrisem powiedzie ;)
    Na koniec muszę pochwalić za wybór muzycznego repertuaru; w szczególności wspaniałej i niepowtarzalnej Arethy Franklin oraz fińskiego Nightwish. Szkoda, że większość fińskiej muzyki, nie tylko symfonicznego metalu, nie jest bardziej znana światu. No ale, zawsze coś :P
    Raz jeszcze, gratulację! xx

    Teddy Lupin

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och dziękuję! Tak to już z tymi nastolatkami bywa, może dziewczyny się otrząsną. Jeszcze raz dziękuję, robisz mój dzień, ale to już wiesz!

      Usuń
  2. Zgrabnie napisana audycja, dostrzegam tylko jedną nieścisłość w tekście. Emily akceptuje kieliszki, czy nie? :D
    Jeszcze takie pytanie: skąd czerpiesz inspirację do audycji?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zrobiła awanturę, bo jej to przeszkadzało, ale zgłosiła się do Gumochłona w celu przeproszenia za swoją haniebną postawę, więc jesteśmy skłonni podejrzewać, że będzie w stanie je zaakceptować. Za nieścisłość przepraszam, zaraz to jakoś przeskrobię, żeby było logiczniej :D Przede wszystkim myślałam o tym, czego brakuje mi w wątkach lub na czym można by oprzeć wątki wieloosobowe. Przeglądam kluby, wymyślam co może się w nic ciekawego dziać, dorabiam trochę z tego, co udało mi się wywątkować, a trochę z wyobraźni. Natomiast ogłoszenia sercowe zmyśliłam zupełnie, nie bawiąc się w grzebanie w czyichś wątkach :) Jeśli zaś chodzi o kącik kulinarny to oparłam ten fragment na wątku, aczkolwiek sam przepis jest sprawdzony i polecam! :D

      Usuń
  3. Zwaliłaś mnie z nóg, poważnie! :D
    Miałam się brać za odpisy, ale trafiłam na audycję i wszystkie plany wzięły w łeb. Z tego miejsca gratuluję fantastycznego debiutu, czytając szczerzyłam się jak głupia do ekranu. Nie będę kłamać, jeśli powiem, że nie widziałam wcześniej postaci panienki Wood na blogu (SHAME ON ME!), gdyż sama mam tutaj pewne zaległości, ale tą audycją bardzo, ale to bardzo zachęciłaś mnie do zajrzenia pod jej kartę. Tyle energii! Rozkochałaś nas w sobie babeczkami.
    Fred już się kręci na krześle ze zniecierpliwienia.
    Dobra robota!

    Spodziewaj się sówki od Weasleya w najbliższym czasie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I o to właśnie mi chodziło, by na buziolach pojawiały się wyszczerzone ząbki! Dziękuję serdecznie za każde ciepłe słówko, a babeczki są serio smaczne - robiłam ostatnio :D Ja też mam zaległości, jestem zua, niedobra i chora, ale zapraszam, ramiona Lucy są szeroko otwarte!

      Nie mogę się doczekać!

      Usuń
  4. Stwierdzam, że Jemma się zgodzi wraz z Avalon i obie będą świętować, że ten wstrętny Harrison w końcu oberwał po łbie - kiedyś miały zaplanować zemstę na nim XD Dzięki Lucy za wyręczenie XDD
    Mads, kocham Cię! Muzyka jest świetna, naprawdę. Lubię takie klimaty (chociaż ja to w zasadzie słucham wszystkiego... XD)
    Avie trzyma mocno kciuki za Japończyków, chociaż za quidditchem to ogólnie nie przepada XD
    Czekam na więcej :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyobraziłam sobie Lu jako takiego zgreda, który przyczaja się z wazonem, więc proszę bardzo! Jakoś nie miała odwagi po prostu go poprosić o mikrofon, więc trzeba było przedsięwziąć poważniejsze kroki! Dziękuję, dziękuję, kłaniam się nisko, czołem biję w ziemię, bo taka jestem szczęśliwa, że się podobało - Wasze zadowolenie najważniejsze :D Postaram się kolejny czwartek Wam umilić ;)

      Usuń