LORELLE WELSH
____________________________________________________________
NAUCZYCIELKA TRANSMUTACJI // OPIEKUN HUFFLEPUFFU
OPIEKUN KOŁA TRANSMUTACJI
____________________________________________________________
Od zawsze zdeterminowana, by osiągnąć swój życiowy cel postawiony jeszcze za czasów nauki w Hogwarcie. Chociaż wiedziała, iż jest to niemożliwe, głęboko wierzyła, że kiedyś będzie jej dane zastąpić swój autorytet - Minerwę McGonagall. Jednak z chwilą, kiedy to kobieta przeszła na emeryturę, dokładnie kiedy ona kończyła szkołę, zwątpiła. Może los, może przepadek dał Lorelle ten niezwykły dar zasiąść w jednym z gabinetów Hogwartu i móc nauczać to, co kocha.
W klasie transmutacji wymagająca i ułożona. Stara się zaciekawić ucznia swoją pasją. Zdarza jej się niekiedy zmienić postać lekcji na bardziej luźną, by dać trochę odpocząć od nawału informacji, których potrafi naopowiadać całkiem sporo. Sprawiedliwa i pomocna, nie ocenia po przynależności do domu. Zawsze znajdzie rozwiązanie czy alternatywę. Na biurku często sypia Bunny, jej fenek, którego osobiście udomowiła i tresowała. Uczniowie często twierdzą, że nauczycielka robi to specjalnie, by rozproszyć uczniów i móc wstawić im ujemne punkty za brak wiedzy.
Jako opiekunka przejęta wydarzeniami. Uczuciowa i wrażliwa, co niekiedy mocno uzewnętrznia. Czasami za bardzo przywiązuje się do ludzi. Sentymentalna i delikatna. Przygarnie, przytuli, ogarnie swą opieką, gdy trzeba. Swoich broni, jak lew, ponieważ pamięta, jak bardzo Puchoni są spychani na drugi plan. Niekiedy burzliwa i emocjonująca się, zazwyczaj w trakcie meczów quidditcha, za którymi tęskni, pamiętając swoją Błyskawicę i pierwszy złapany znicz.
wracam z Waszą najukochańszą panią profesor
przyjmijcie ją dobrze, jest przemiłym stworzeniem :)
przyjmijcie ją dobrze, jest przemiłym stworzeniem :)
wizerunek: Emilia Clarke
[Jasne, że mam chęć na wątek. Po to tu jesteśmy! Gorzej z konkretnym pomysłem na ukierunkowanie takowego. (Od razu wspomnę, że dawno nie pisałem i czuję pewne braki w wenie twórczej, ale powinienem się szybko rozkręcić).]
OdpowiedzUsuńShepherd
[Hmm.. To jak?]
UsuńShepherd
[Tylko Ignasia jej brakuje]
OdpowiedzUsuń[ Witaj w Hogwarcie. Widzę cicho pod kartą to przyjdę, przywitam, może wątek zaproponuje :)]
OdpowiedzUsuńNate Turner
[Jaka śliczna i delikatna *.*
OdpowiedzUsuńDzień dobry C:]
Team Freddie Weasley & Evan the woźny
[dziękuję za miłe powitanie. :3 mam słabość do takich dzieciaków, eh.
OdpowiedzUsuńza to Twoja Pani jest chyba strasznie kochana. *-*]
Chloe.
[Ogólny pomysł jak najbardziej mi odpowiada.. Tylko widzę to zbyt późno żeby coś więcej konkretnie odpisać...]
OdpowiedzUsuńShepherd
[Chloe jest złośliwym diabłem, lubi uprzykrzać życie. masz konkretną wizję tego wątku ? mała lubi transmutację, ale upodobała sobie przemienianie różnych rzeczy w takie, które są nieco groźne dla otoczenia. :)]
OdpowiedzUsuńChloe.
[ W tamtym momencie. Byłem zmęczony ogólnie. To jak piszemy?]
OdpowiedzUsuńShepherd
[ Niekoniecznie by musiał tam być bo napisane jest, że też lubi wybyć na jakieś dzikie spacerki.. ale ok. xD. Wybacz, że pisze po takim czasie, ale miałem mały problem.]
OdpowiedzUsuńVictor jak zwykle spędzał większą część dnia zamknięty w bibliotece, gdzie pochłaniał kolejne książki przy kawie. Oczywiście nie przeszkadzało mu to w pilnowaniu należytego porządku. Gdy uczniowie wrócili do swych dormitoriów, cisza panująca w pomieszczeniu stała się mętna i przytłaczająca. Kurz który zawsze towarzyszy starym książką, gdzieniegdzie opadał leniwie i nie dało się na niego już nic poradzić. Victor zerkał na niego od czasu do czasu doznając jakże filozoficznych myśli.
[Wybacz, że krótko ale szczerze nie wiem jak zacząć lepiej, a nie chce się też za bardzo pośpieszyć, a tym bardziej czegoś napisać za Ciebie...]
Shepherd