20 stycznia 2016

The Tonight Show Starring Matt Harrison #3

Genialne, prosto z łóżka przed mikrofon. Radio Gumochłon nadaje na falach średnich. Jest 19 wieczorem, a my zaczynamy nasz program. Rządowe plany, by nas zniszczyć, poległy w gruzach. Najnowsze ankiety dowodzą, że 93% Brytyjczyków, podczas wyborów wybrałoby piratów zamiast rządu. Teraz usłyszycie dlaczego.
Grali dla nas bracia z The Black Crowes. A teraz standardowo - pogoda. Panowie! Mam nadzieję, że nacieszyliście się ciaśniejszymi kurteczkami naszych drogich panien, bo oto nadchodzi śnieg! Śnieg, śnieg, śnieg. Cholerna, mordercza zamieć! Lepiej zostańcie w domach. Jednak to doskonała pora do wyprawienia tych, których nie znosicie. Poślijcie ich po zakupy, a obiecuję, że już nie wrócą! Nawet nie trzeba będzie ich zakopywać! Jednak szefostwo mówi, że koniec z pogodą... Powiedziałem coś nie tak? Jednak cieszmy się tym, co mamy! Dziś jest "Mega Środa". 200 szczęśliwców podążało do "Radia Gumochłon", jednak tylko jedna z nich się przebiła. Powitajmy naszego gościa. Otóż Primrose Oberlin jest tu ze mną w studiu. Siedzi szósty rok u Puchonów, a dopiero niedawno się na nią natknąłem. Podobno jest komentatorką meczów Quidditcha, ale nie jestem w temacie, bo nie lubię tej zabawy. A może powinienem zacząć? Panie i panowie, witamy na statku radości. I zaczynamy pierwszy odcinek cyklu Przepraszam, czy tu biją?, gdzie będę zadawał standardowe pytania naszych gościom.
1. Bałabym się...
Mam dwóch starszych braci, dwie młodsze siostry, kota gangstera, szalonych przyjaciół oraz za dużo głupich marzeń i nietypowych upodobań, aby móc bać się czegokolwiek. Kolejne pytanie poproszę!
2. Film wszech czasów...
Wszystkie filmy animowane Disneya są mistrzowskie, ale moja romantyczna dusza nie pozwala mi zapomnieć o Titanicu, którego również jestem wielka fanką.
3. Mój muzyczny ideał...
Niejaki Matthew Harisson. Młody i dopiero zaczyna większą karierę, ale talentem to aż grzeszy. Już jak zaczyna grać, to kolana się dziewczynom z wrażenia uginają, chłopcom często też, ale Ci drudzy to zazwyczaj jednak szaleją z zazdrości. Dajmy mu jeszcze moment, a jestem pewna, że zawładnie sceną muzyczną na dobre.
Dziękuję za uroczy sarkazm w głosie, kochana. 4. Mój największy błąd...
Nie mam pojęcia. Na ogół staram się nie rozpamiętywać rzeczy, które mi się nie udały.
5. Najchętniej podróżuję...
W nieznane mi miejsca. Zawsze lubiłam poznawać nowych ludzi, ich zwyczaje i historię. Bardzo lubię też podróże do dziadków na wieś, a strych ich domu, po którym poruszanie się jest niemal niemożliwe, kryje tyle tajemnic, że od dzieciństwa w każde wakacje z lepszym lub gorszym skutkiem, próbuje je rozwikłać.
6. Najgorsza moja cecha...
Podobno za dużo mówię, ale osobiście uważam, że osoby, które tak twierdzą jeszcze nigdy nie spotkały na swojej drodze prawdziwej gaduły. Zapamiętajcie, ja nie mówię za dużo, tylko wyczerpująco odpowiadam na pytania, a to znacząca różnica.
7. Najlepiej wypoczywam...
Coś robiąc. Nie lubię bezczynnie siedzieć w miejscu i wpatrywać się w sufit, przecież to zwykłe marnotrawstwo czasu! No dobra czasami lubię sobie dłużej pospać.
8. Najlepsza moja cecha...
Wydaje mi się, że otwartość i spontaniczność no, ale nie wiem, czy są to na pewno dobre cechy.
9. Nie rozstaję się z...
Naszyjnikiem z zawieszką w kształcie czterolistnej koniczyny. Dostałam go od rodziców przed wyjazdem do Hogwartu, od tamtej pory nie rozstajemy się nawet na moment, choć muszę przyznać, że było kilka groźnych sytuacji.
10. Nie wyobrażam sobie dnia bez...
Szukania mojego kota! Gdybyście kiedyś zobaczyli rudego kocura z białą łatką na głowie, szwendającego się gdzieś po korytarzach to proszę, zgarnijcie i od razu oddajcie go mi, będę wam naprawdę bardzo wdzięczna. Może wyglądać niezwykle uroczo i niewinnie, ale to tylko złudzenie. Nie dajcie się zwieść!
11. Ostatnio najbardziej działa mi na nerwy...
Pogoda. Uwielbiam zimę, ale taką prawdziwą, a na temat tego, co mamy w tym roku to nawet nie mam ochoty się wypowiadać.
12. Pierwsze pieniądze zarobiłam...
Chyba wyprowadzając psy sąsiadki. Miałam wtedy niecałe dziewięć lat, a że nigdy nie należałam do tych wyrośniętych dzieci, to cały ten obrazek wyglądał dość śmiesznie, bo były to niewiele mniejsze ode mnie labradory. Na szczęście grubiutkie i bardzo łagodne, więc nigdy nic mi nie zrobiły i bardzo się lubiliśmy.
13. Najważniejszy zespół w historii rocka...
Oddaje to pytanie prowadzącemu, bo on zna się na tym naprawdę o wiele lepiej.
Ależ dziękuję. Nie trzeba się długo zastanawiać nad odpowiedzią. Moi drodzy - Bob Dylan. Dziękuję. Daaalej... 14. Recepta na sukces...
Pewność siebie, konsekwencja i dużo optymizmu. Wydaje mi się, że aby cokolwiek osiągnąć, trzeba najpierw uwierzyć w to, że damy radę, a jeśli już nam się to uda, to później wszystko staje się o wiele łatwiejsze.
15. Ulubione danie
O wreszcie idealny temat dla mnie! Uwielbiam ciasta i ciasteczka z różnymi, najlepiej słodkimi kremami, ale chyba największą i nieśmiertelną miłością darzę szarlotkę. Choć tak naprawdę to lubię wszystko i nie jestem zbytnio wybredna. Też zrobiłeś się nagle taki głodny?
16. Wydałbym ostatnie pieniądze na...
Wyjazd do miejsca, w którym zaczęłabym nowe życie. Takie całkowite oderwanie od przeszłości, no i problemów. Teraz jednak ostatnie pieniądze wydaje w Miodowym Królestwie, nic przecież nie poprawia humoru tak dobrze, jak słodycze!
17. Wymarzone miejsce na wakacje...
Bardzo ciekawi mnie to, co niezbadane i tajemnicze, więc moich wymarzonych wakacji z pewnością nie chciałabym spędzić w luksusowym hotelu blisko plaży. Ostatnio z bratem myśleliśmy nad wyprawą do Amazonii, ale na razie to tylko plany.
18. Chcę być...
Podróżniczką lub Magizoologiem. Chciałabym też kiedyś napisać książkę i hodować hipogryfy.
19. Najlepsze wspomnienie...
Żebym jeszcze potrafiła wybrać, hm. No więc dobrze wspominam swój pierwszy lot balonem, ale do końca życia zapamiętam, jak w ostatni dzień wakacji dwa lata temu usiadłam za blisko ogniska i moje włosy zaczęły się palić. Pierwszy dzień w Hogwarcie też jest niesamowitym wspomnieniem, zresztą myślę, że każdy rok tu spędzony będę kiedyś miło wspominać.
20. Pan prowadzący jest...
Niezły. Nie będę Cię przecież zbytnio chwalić, bo jeszcze popadniesz w samouwielbienie i kolejne audycje nie będą już tak dobre. Przy okazji pozdrawiam wszystkich słuchaczy Gumochłona!
Dziękuję ślicznie, pięknej rudowłosej za ten emocjonujący wywiad, a teeeraz... Muzyka! Miałem wybrać nieco mocniejsze klimaty, by Anna zadedykowała je... Uwaga, cytuję! Najwspanialszemu chomikowi na świecie! No, tak. Wolność dla kobiet i świnek morskich, Anna!
Z wiecznie niewyżytymi dziećmi Seattle spotkamy się jeszcze nie raz i nie dwa. Chociaż prawda jest taka, że nie wszyscy członkowie Audioslave są z tego wspaniałego miasta. Zabawne jak bardzo muzyka Stanów różniła się od siebie. Chłopaczki ze Seattle spożywały swoją energię na pisanie kolejnych tekstów i organizowanie koncertów. Nie posiadali poważnych nałogów prócz tych narkotykowych, a i tak zdarzało się to dość rzadko. Niektórzy wciąż mieszkali z rodzicami i wcale się tego nie wstydzili. Nawet otwarcie przyznawali do cwaniactwa. Nie jarały ich burdy, dzi... prostytutki czy szybkie samochody. We wszystkim chodziło tylko i wyłącznie o muzykę i dzielenie się nią z resztą społeczeństwa. Muzycy sceny Seattle żyli w pewnego rodzaju symbiozie, chodząc nawzajem na swoje koncerty i inspirując się jeden drugiego. Każdy chodził w martensach, wytartych dżinsach i koszulach w kratę. Różnili się dosłownie wszystkim od chłopaków z Los Angeles. Ci farbowali włosy, malowali się, pili, ćpali i... No, wiecie tyle, ile tylko było można. Podczas gdy w Hollywood pisano o seksie, alkoholu i jaka ta policja jest zła, w Seattle śpiewano o domowej przemocy, walce z uzależnieniem czy nawet nieszanowaniu środowiska. Na Louder Than Love Cornell umieścił Big Dumb Sex. Sparodiował w ten sposób liryki zespołów glammetalowych. "Dla mnie poruszają w swoich tekstach nadmiernie temat seksu", powiedział, gdy kiedyś przedstawiał zaczątki tej piosenki. Różnica była diametralna. Zupełnie jakby żyli w innym równoległym świecie. Jeśli zgadzacie się z tym lub wolicie Guns N' Roses, a nie mówię, że są gorsi!, to dzwońcie! Żeby sprawiedliwości stało się zadość - Mötley Crüe ze swoimi tapirami i Vincem wyglądającym jak wypacykowana brzydka babka!
Jak podaje nasza wtyka w babskiej łazience, kobieta nosząca imię Taylor uważa, że wszystko jej wypada i czasem zachowuje się jak nawiedzona. Kiedy ma na to ochotę, biega wokół i macha rękami, wmawiając wszystkim, że w ten ekologiczny sposób produkuje energię. O jej cudacznych aspiracjach każdemu wiadomo, jednak marzenie zostania syreną przerosło oczekiwania każdego. Sam widziałem jak siedziała o północy w jeziorze nago przy pełni księżyca i mamrotała coś podejrzanie!, donosi nam Podglądacz. Jednak to nie koniec ploteczek o uczennicy Hogwartu. Zaniepokojony Edward Cullen uprzejmie donosi, że Taylor sprzedaje się za wampirzą krew! Cokolwiek to znaczy...
Jesteś młodym, początkującym hogwarckim poetą? Rymujesz, nawet wtedy kiedy o tym nie wiesz? Wykorzystaj swój talent i wymyśl jedyne i unikatowe hasło reklamowe Gumochłona, które będziemy puszczać przed każdą audycją, w jej trakcje jak i po zakończeniu. Czekamy na wasze pomysły!
Szkoda, że jeszcze nikt z was nie przedzwonił do nas ani nie zaoferował swojego pomysłu na slogan. Jednak nie będę sobie teraz zaprzątał tym głowy, bo czas na ogłoszenie wyników głosowania na Miss Zamku! Konkurs miał dotyczyć również męskiej części Hogwartu, ale jak widać... Niezbyt się udało. A więc! Do finału przechodzą Jemma Simmons! Abigail Lawrence! Obie z wysoką ilością punktów oraz z 25% Avalon Moore! Gratulujemy i zapraszamy panie tego wieczora do Wielkiej Sali! Tam będą na was czekać posłańcy. Oczekujemy całej reszty szkoły na dziedzińcu zaraz po zakończeniu audycji.
Była to Dusty Springfield z najpiękniejszym głosem Soulu na świecie. Nie wiem jak wy, ale mi zebrało się na palenie. Na trzy cztery odpalamy nasze papierosy. Raz... Dwa... Trzy... Teraz! To jest to. Pewnie zastanawiacie się jak to możliwe, a powiem wam, że jakiś bardzo mądry chłopiec zamontował kłódkę na drzwiach do studia, więc możecie pomachać ze mną naszemu wściekłemu wujaszkowi Samowi. Nie przestaję dostawać od was listów, które oczywiście uwielbiam, jednak nie wszystkie zdążę przeczytać na antenie, ale ten musicie usłyszeć. Dostałem ciekawą informację o jednym z naszych kolegów z... Uwaga! Domu Węża! Może nic rusza was to, ale posłuchajcie, co donosi mi to pewne źródło. Znacie tego koleżkę? Mimo że czasami może czuć się samotny, ponieważ ze względu na zapach, jaki wydziela przez okrągły rok - ubrania wietrzy zamiast prać, zaś bielizny nie odświeża nigdy, uważając, że jest to zbyt osobista część garderoby, by się z nią rozstawać, kobiety łażą za Georgem jak smród po gaciach. Podobno zbiera swój własny harem, by po odkryciu jego niepranych ubrań z kilku stuleci, móc schronić się przed tą bombą biologiczną. Interesujące informacje... Wszystkich zainteresowanych prosimy o niezwłoczny kontakt! Może kolega Zielony posiada nielegalną farmę feromonów i nasze koleżanki potrzebują ratunku! Dlatego Matt radzi: Dziewice, strzeżcie się! George pożera swoje ofiary razem z adidasami. Teraz jednak zagra dla nas młody mężczyzna, który jest prawdziwym mistrzem gitary. Jimi.
Mam dla was złe wieści. A mianowicie dziś uchwalono jednogłośnie nową ustawę o ochronie żeglugi. Od 27 stycznia od godziny dziewiętnastej piętnaście, wszystkie rozgłośnie pirackie, również Radio Gumochłon, naruszają prawo. Wszyscy pracownicy, jak i słuchacze tych rozgłośni, będą wchodzić w konflikt z prawem, za który grozi kara pozbawienia wolności. Może i przegramy bitwę o popularność, lecz wygramy wojnę. Będziemy kontynuować, ale nie powiemy nikomu. Najlepiej dokonać egzekucji za zamkniętymi drzwiami. A teraz pora na anonimowe ogłoszenie, które znalazłem wsunięte pod drzwi.
Szukasz nowych wrażeń? Chciałbyś spojrzeć na magiczny świat z całkowicie nowej perspektywy lub po prostu poznać nowych, ciekawych ludzi? W takim razie Klub Czarodziejów Nieograniczonych to coś idealnego dla ciebie! Ilość miejsc i pomysłów niepoliczalna, a pierwsze spotkanie już w najbliższą sobotę, w Pokoju Wspólnym Krukonów po obiedzie! Nie czekaj i już dziś zaproś swoich znajomych!
Czyżby tylko Krukoni byli nowymi ciekawymi ludźmi? Zgłoście się do nas w tej sprawie, a nie ominie was pięć minut na antenie! Dodatkowo przypominam o finale na Miss Zamku. Podobno wymyślono coś, czego tu jeszcze nie było. Nastała godzina kilku pytań lub czego tylko chcecie od naszych słuchaczy, więc czekam na wasze telefony, a tymczasem potowarzyszą nam Jack i Meg White w swojej niecało dwuminutowej piosence Fell In Love With A Girl.
W Godzinie Konesera może wydarzyć się wszystko. Na przykład Plotkara znowu stanęła na wysokości zadania i przyniosła mi parę gorących informacji. Dziewczyna jest równie interesująca, co tajemnicza, bo nagranie z jej głosem było w mojej torbie. Podziwiam koleżankę. Jesteście gotowi na nowe doładowanie nowinkami?
Niemożliwym jest mieć oczy dookoła głowy, wiedzieć wszystko o wszystkim, a przy tym pamiętać, że nie należy zaczynać żyć czyimś życiem - i ja się już z tym pogodziłam. Od kilku lat wy, Hogwartczycy, odciągacie mnie od różnorakich ekscesów, bo przez samą obserwację Waszych poczynań czuję się dostatecznie ubawiona. Kim jestem? Szarą myszką, której nigdy nie zauważacie. Jestem miła. Jestem tą osobą, o której nie jesteście w stanie powiedzieć niczego więcej, bo nie są na tyle interesujące, a przynajmniej tej interesującej części nie pozwalają wypłynąć na zewnątrz. Wcale nie jestem miła, ale Wy nie musicie o tym wiedzieć.


Co się wydarzyło w ostatnich tygodniach? Nic szczególnego. Jesteście nudni.


Znacie Bane'a? Ja nie znałam. Przynajmniej do ostatnich tygodni przemykał po korytarzach Hogwartu, zupełnie nie zwracając mojej uwagi, dopóki... Hej, znacie określenie łatwy chłopak? Zresztą nieważne. Kilka dni zaledwie minęło, odkąd zaczęłam obserwować go z większą dokładnością, a w jego ramionach wylądowały już dwie panny. I nie, żebym miała coś przeciwko, ale granie z "młodszą siostrą" w prawdę czy wyzwanie na wieży astronomicznej, a potem proszenie jej o pocałunek przekracza nawet moje zasady moralne. Sura, co na to Twój chłopak? 

Drugą szczęściarą okazała się Avalon, która jednak na zaloty nie odpowiedziała równie przychylnie. Bardzo dobrze. W końcu jest zaręczona z kobietą. Swoją drogą, Elody, słyszałaś w ogóle o tym? Gdy tylko Twój brat wróci od Prim (bardzo dobrze zrobiliście, że nie zajmujecie już dziewczęcego dormitorium, nie żartowałam z tymi współlokatorkami - Matt, plus dla Ciebie), naprawdę poproś go, żeby zrobił z nią porządek. I Prim, nie przeglądaj cudzej korespondencji. To nieładnie.


Miłość kwitnie również wśród kadry nauczycielskiej... Ostatnio informowałam o pewnej starszej parze, która wlepiała w siebie maślany wzrok podczas ogniska dla uczniów, a teraz te same osoby planują wspólny wyjazd! Nie jestem do końca pewna, gdzie się udadzą, ale z całą pewnością życzę Wam szczerego powodzenia. Karkarow, Covel, jesteście jedyną parą w tej szkole, przez którą nie robi mi się niedobrze. Poza tym profesor Lupin zostanie tylko dla mnie... Jemma, rekomendujesz go jako dobrego opiekuna Klubu Pojedynków? Chyba się zapiszę. 


Włączcie mi jakąś fajną piosenkę. Idę przejrzeć kufer w poszukiwaniu stroju, bo Krukoni organizują podobno dzisiaj jakąś małą schadzkę w opuszczonej sali transmutacji na czwartym piętrze... Nie powinnam o tym mówić, nie?"
Przed imprezą u mądrych niebieskich koniecznie przyjdźcie na finał. I jeśli nie boicie się wyzwań, zadzwońcie do mnie i powiedzcie, co nie pasowało wam w dzisiejszym wydaniu ploteczek. Mam nadzieję, że moja bierna współpraca z  miłą panną nie skończy się tak szybko. Ciekawskich odsyłam do klubu fanek profesora Lupina - może ją tam znajdziecie. Wiesz kim może być uprzejma donosicielka? Dzwoń, pisz, wysyłaj wiadomości! A teraz obiecana fajna piosenka ze specjalną dedykacją od prowadzącego The Tonight Show dla Plotkary.
W wakacje nie chcesz zaprzepaścić tego, co udało ci się zrobić ze swoim ciałem dzięki regularnym treningom i diecie? Jest na to sposób - spędź ten czas leżakując! Zajmiemy się tobą - odpowiednie eliksiry, maseczki ze starych przepisów znanych wiedźm i pyszna dieta, od której nie przytyjesz! Przyjedź do nas! Kurort w Algarve zapewni ci magiczny odpoczynek! 
Aż sam nabrałem ochoty na wyjazd do Portugalii! Moja rodzicielka byłaby zachwycona, gdyby nie spotykała czarownic na każdym kroku w tym wspaniałym SPA. A wy już planujecie jakiś wyjazd na ferie czy spędzicie je w łóżku? A może pamiętacie najgorsze wakacje życia? Napiszcie nam o tym, a najgorsze wspomnienie dostanie starą muszlę klozetową prosto z łazienki Jęczącej Marty! Nie wiem czy wiecie, ale niedawno umarł mugolski aktor Alan Rickman, którego dzieciaki z dzielnicy uważały do niedawna za wcielenie Severusa Snape'a. Co wy na to, łobuzy? Napiszcie o tym. I na sam koniec jeszcze Garrett oznajmia wszem i wobec, że w Pokoju Wspólnym Ślizgonów rozpoczęła się plaga wszy! Wow! Omijajcie Zielonych, a na pewno wyrwiecie. Tym niestety zakończymy nasz program. I tak był mocno skrócony, no bo ej. Finał, nie?! Coś czuję, że dział ploteczek zabiera mi całą sławę. Jak zwykle przy mikrofonie siedział jedyny i niepowtarzalny Matthew Harrison. Do usłyszenia za tydzień. Gdy umilknie For What It's Worth, spotykamy się na dziedzińcu.
WSZYSTKIE ZGŁOSZENIA, DEDYKACJE, PYTANIA ORAZ GŁOSY PROSZĘ ODDAWAĆ DO PONIEDZIAŁKU! KONKURS ZOSTANIE WZNOWIONY WRAZ ZE ŚRODOWYM WYDANIEM THE TONIGHT SHOW.
CHCESZ TWORZYĆ WŁASNE AUDYCJE RADIOWE I DOŁĄCZYĆ DO ZAŁOGI GUMUCHŁONA? ZGŁOŚ SIĘ JUŻ DZIŚ! PUNKTY ZA KAŻDY PRZEJAW AKTYWNOŚCI - PODRZUCENIE POMYSŁU, POMOC, WZIĘCIE UDZIAŁU W KTÓREJŚ Z POWYŻSZYCH AKCJI. WSZELKIE KOMENTARZE ZGŁOSZENIOWE PROSIMY ZOSTAWIAĆ POD NAJNOWSZĄ AUDYCJĄ.

16 komentarzy:

  1. [Jak zwykle! Cudowna muzyka na wieczór, lekko i przyjemnie oraz fantastyczny finał - już nie mogę się doczekać aż zobaczę co też dziewczyny wymyślą <3]

    Covel - kierunek, Australia!

    OdpowiedzUsuń
  2. [Wyrazy szacunku za audycję! Muzyka jest oczywiście bezapelacyjnie idealna, jak zawsze. Fajny konkurs dla dziewczyn walczących o tytuł najpiękniejszej.
    A i chętnie się dowiem, kto ma taki śledczy dar w sobie :D]

    Karkarow

    OdpowiedzUsuń
  3. [No kurde no nie wierzę! Zostawcie mojego Bane'a w spokoju, przecież biedak ciężkie życie miał. Podpinam się pod komentarz Vladzia - któż to taki?]


    Bane i spółka

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziewczynom, nie dziewczyną się uginają kolana ;) Poza tym, dwie kwestie mnie nurtują:
    1. Na jakiej zasadzie wybiera się osoby do wywiadu?
    2. Dlaczego Redaktor wyraża się tak niepochlebnie i nieprofesjonalnie o parach - poza tą, którą faworyzuje? (Karkarow,Covel, jesteście jedyną parą w tej szkole, przez którą nie robi mi się niedobrze.)
    3. Co to jest szczere powodzenie?
    :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poprawione. Dzięki :) Nie sprawdzałam odpowiedzi Prim. Dlatego przeoczyłam ;)
      1. Na zasadzie takiej, że wybieram kogo chcę ;D
      2. To nie Redaktor, a Plotkara. Dostaję te wiadomości anonimowo.
      3. Na to też nie odpowiem, bo nie jestem Plotkarą ;)

      Usuń
    2. Aaa... czyli po prostu pytane będzie wąskie grono, z którym Redaktor ma dobre relacje. Dzięki za odpowiedź!

      Usuń
    3. Miło by było gdyby mi się nie imputowało niczego ;) I nie. Nie będą to tylko te osoby, bo już mam kolejny wywiad na następną audycję. Z autorem, z którym nigdy nie pisałam. A co do działu plotek to sądzę, że to jest czasochłonne zadanie, a krytykować jest łatwo.

      Usuń
    4. Nie wiem, czy łatwo. Łatwo na pewno nie jest przy pisaniu plotek, które nie byłyby stronnicze i bolesne w odbiorze.
      Chociaż, co ja narzekam. Z plotkami zawsze tak jest. :D

      Usuń
    5. Plotki zawsze będą stronnicze. W końcu to plotki, ale warto docenić cudzą pracę.

      Usuń
  5. [ Trochę mnie nie ma na blogu, a tu takie rzeczy! Brat jesteś genialny :* Muzyka, wywiady, ploteczki...czekam na kolejną audycję :D ]

    Siostra

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzisz jakiego masz bajeranckiego brata? ;D Witamy z powrotem!

      Usuń
  6. Matt, jesteś geniuszem. Uwielbiam te audycje, jakbym naprawdę słuchała radia. I tyle, no :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękować ślicznie :) To całkiem niezła zabawa i idzie mi szybciej niż wątki przyznam się ;D Widząc te pozytywne reakcje, to aż się chce dalej pisać. Dlatego mimo że nauki dużo, postaram się być tu w środę :D

      Usuń
    2. A ten ostatni gif... Rozpływam się nad młodym Deppem. Dobra, koniec słodkości, bo mdło! :D

      Usuń
  7. [Na pijanego hipogryfa, od kiedy Teddy ma fan club?! Musi chłopczyna na chwilę tempo zwolnić, bo nawet jakże ważnych rzeczy nie zauważa :D I aż strach się Plotkary bać; chyba się gdzieś mi biedny Lupin zaszyje. Ostatnio coś za dużo uwagi płeć piękna mu poświęca :P
    Gratuluję audycji; świetnie dobrane piosenki (szczególnie Hendrix, do którego Ted ma słabość) i ciekawy, a przy tym przezabawny tekst! Brawo! x]

    Teddy Lupin

    OdpowiedzUsuń